Wibrator z ruchomą główką Roy Pretty Love

W modelu Roy spotkać możemy bardzo unikatowe sposoby na pobudzenie kobiety. Stosowane w innowacyjnych, ekskluzywnych wibratorach, przeznaczonych dla kobiet pragnących czegoś nowego. Czegoś, co wywoła w nich okrzyk zaskoczenia. I rozkoszy.

Teoretycznie forma wibratora jest dość klasyczna. To tak zwany króliczek, w którym jedna końcówka penetruje waginę i pobudza punkt G, druga zaś stymuluje łechtaczkę. Nowością jest jednak sposób pracy.

Wibrator z ruchomą główką

Ten model króliczka ma dwie bardzo ciekawe cechy, które sprawiają, że wiele kobiet będzie chciało po niego sięgnąć – i podejmie bardzo słuszną decyzję.

Pierwszą z tych cech jest budowa trzonu. Jest to bowiem wibrator z ruchomą główką, co jest rozwiązaniem niezbyt częstym, ale jednak bardzo skutecznym. Główka zatem porusza się, wykonując delikatny ruch przypominający kiwanie palcem. Co to daje? Bardzo przyjemny nacisk na punkt G, który jest niesamowicie wrażliwy na stymulację. I co ciekawe, zazwyczaj dużo bardziej podniecający jest właśnie nacisk na niego, niż samo przyłożenie wibracji. Można to zresztą poznać, jeśli trafi się na dobrego i znającego kobiecą anatomię kochanka. Wtedy palce mężczyzny będą masowały i naciskały to wrażliwe miejsce, nie zaś tylko posuwały się w przód i tył. I właśnie wibrator w ruchomą główką Roy ma takie zdolności.

Aby jeszcze bardziej podnieść skuteczność jego działania, na trzonie znajduje się seria dziesiątek czy nawet setek miniaturowych wypustek. Są mięciutkie, bo przecież wibrator pokryty jest delikatnym w dotyku silikonem. Jednak dzięki tym nierównościom nacisk główki wibratora na punkt G daje jeszcze więcej satysfakcji i potrafi przynieść mocny i zapierający dech w piersi orgazm. A przecież ruchoma główka wibratora to nie wszystko, co może zaoferować kobiecie...

Ssąca końcówka masażera do łechtaczki

Drugą bardzo ciekawą cechą wibratora Roy jest masażer łechtaczki. Te z kolei wykorzystuje unikatową technologię zasysania powietrza. Jest to uczucie, jakby łechtaczka była delikatnie ssana przez wprawnego kochanka. Pieszczota obejmuje całą łechtaczkę, jest jednocześnie bardzo subtelna i bardzo namiętna. Taka stymulacja różni się od zwykle stosowanych wibracji. Nacisk na łechtaczkę nie jest tak mocny, co może być zaletą dla kobiet, która preferują stymulację delikatną. Nie znaczy to jednak, że same wrażenia nie są mocne – wręcz przeciwnie. Zresztą do stymulacji za pomocą fal powietrza nie trzeba chyba przekonywać, nie bez powodu tego typu masażery (weźmy np. Pingwinka) zyskały tak duże uznanie. Końcówka jest przy tym na tyle duża, że bez problemu obejmuje klitoris, nakrywa go, pieszcząc zarówno sam czubeczek, jak i trzon łechtaczki.
Wyobraźcie sobie teraz połączenie główki masującej rytmicznie punkt G i masażera, który jak usta kochanka przywiera do łechtaczki, by zasypać ją pieszczotami... To właśnie ten model – wibrator z ruchomą główką i stymulacją ssaniem.

Budowa i obsługa

Poświęćmy jeszcze parę zdań na budowę wibratora. Mimo nietypowego działania, jego kształt jest już bardzo klasyczny i sprawdzony. Trzon jest na tyle wygięty, by dopasować się do kobiecej anatomii i jeszcze lepiej skierować swoją pracę na punkt G. Rękojeść wygodna i na tyle duża, że swobodnie można ją trzymać w dłoni, pieszcząc się w każdej pozycji. Lub też oczywiście można oddać kontrolę nad wibratorem w ręce partnera – również nie będzie do nich za mały. Wygodnie rozmieszczone przyciski pozwalają na szybkie przełączanie i znalezienie ulubionego rytmu pracy.
Oczywiście ten wibrator z ruchomą główką wyposażony został w wewnętrzny akumulator. Dzięki ładowaniu przez USB jego praca jest mocna i na tyle długa, bo swobodnie zadbać o przyjemność użytkowniczki.