Waniliowy seks niesłusznie stał się synonimem łóżkowej nudy. Okazuje się jednak, że konwencjonalne formy bliskości też mogą być bardzo satysfakcjonujące. Zatem najwyższy czas je odczarować…
Czym jest waniliowy seks?
Najprościej rzecz ujmując, waniliowy seks to wszelkie konwencjonalne formy ekspresji seksualnej, w tym pieszczoty oralne oraz stosunek. Określenie to ukuła społeczność BDSM, aby opisać seks bez elementów kinku, pozostający w granicach seksualnej strefy komfortu danej osoby – bez podziału na płeć oraz orientację seksualną samych zainteresowanych. Choć sam termin z początku miał neutralny wydźwięk (w końcu kinksterom też zdarza się uprawiać waniliowy seks!), z czasem zaczął budzić niezbyt przyjemne skojarzenia. Obecnie wiele osób deklaruje, że doświadczyło zawstydzania przez otoczenie, w tym partnerów lub partnerki, ze względu na konwencjonalne upodobania seksualne.
Można odnieść wrażenie, że w ostatnich czasach niekonwencjonalne formy seksu i szalone erotyczne przygody, np. próbowanie seksu w większym gronie, stały się normą, a nawet
synonimem bycia dobrym w łóżku. Z tego powodu niektóre osoby mogą czuć się niezręcznie, określając swoją ekspresję seksualną jako waniliową. Nie powinno tak być! Wokół konwencjonalnego seksu narosło wiele niepotrzebnych mitów, z którymi zdecydowanie należy się rozprawić.
Waniliowy seks ≠ nuda w sypialni
Najbardziej powszechnym stereotypem na temat waniliowego seksu jest ten, że konwencjonalny seks jest nudny, a osoby, które go uprawiają, muszą być kiepskie w łóżku. Nie da się ukryć, że jako ludzie lubimy jasne podziały, również w seksie. Natomiast granica między pieprzem a wanilią jest bardzo płynna. Wbrew obiegowej opinii, waniliowy seks nie polega wyłącznie na przyjmowaniu pozycji misjonarskiej i patrzeniu sobie głęboko w oczy. Dużo zależy tu od dynamiki danej relacji i tworzących ją osób. W niektórych związkach heteroseksualnych seks analny może być definiowany jako wykraczający poza wanilię, podczas gdy w relacji dwóch mężczyzn może okazać się czymś całkowicie konwencjonalnym. Oznacza to, że na pytanie o różnicę między wanilią a kinkiem, muszą odpowiedzieć sami zainteresowani, bo jest to kwestia niezwykle indywidualna. Myślę, że warto podkreślić, że absolutnie każda forma seksu może być wspaniała lub nudna. Znudzenie pojawia się tam, gdzie bliskość jest pielęgnowana na autopilocie, bez zaangażowania i uważności na własne potrzeby czy preferencje.
Konwencjonalny seks i gadżety erotyczne
Choć w wyobraźni niektórych osób waniliowy seks wyklucza sięganie po gadżety erotyczne oraz akcesoria BDSM, nie oznacza to, że jest pozbawiony urozmaiceń. Wiele zabawek, jak np. erotyczne kości do gry, powstało, aby wspierać konwencjonalną ekspresję seksualną, zarówno podczas gry wstępnej, jak i stosunku. Podobnie seks penetracyjny ze strap-onem może wpisywać się w ramy konwencjonalnej bliskości. Albo gra wstępna z użyciem olejku do masażu czy sięgnięcie po uwodzicielską bieliznę.
Konwencjonalny seks stwarza naprawdę ogromne pole do eksplorowania swojej erotycznej osobowości – wystarczy, że pomyślicie o różnych pozycjach seksualnych, rodzajach stymulacji, sposobach uwodzenia bliskiej osoby i pieszczotach, które może nie są widowiskowe, ale z pewnością wywołują dreszcz pożądania. Z pewnością znajdziecie akcesoria, które Wam w tym pomogą.
Jak znaleźć satysfakcję w waniliowym seksie?
Waniliowy seks może być tak samo satysfakcjonujący, jak każda inna niekonwencjonalna forma przeżywania swojej seksualności. W seksie najważniejsze jest doświadczanie przyjemności – takimi sposobami, jakie są dla Was pociągające i komfortowe. Spróbujcie więc namierzyć, co podczas bliskości pozwala Wam zakosztować rozkoszy.
Przyjrzyjcie się temu, co w seksie i intymności jest dla Was ważne, jak chcecie się czuć podczas współżycia i co pomaga Wam to osiągnąć. Emocje, namiętność, zmysłowość i zaufanie nie są zarezerwowane wyłącznie dla jednej formy seksu, bo towarzyszą każdej jego odmianie. Być może odkryjecie, że dla Was jest to delikatne obchodzenie się z ciałem drugiej osoby, kontakt skóry ze skórą, poczucie bezpieczeństwa wynikające z łatwej do przewidzenia kolejności pieszczot.
Paradoksalnie, bardzo pomocna może okazać się edukacja erotyczna w obszarze kinku i niekonwencjonalnych praktyk seksualnych. Wiele osób, które zapoznają się z poradami na temat poszczególnych form ekspresji seksualnej wykraczających poza konwencję, świadomie wybiera wanilię, gdy odkrywają, że dane praktyki, np. klapsy, seks w trójkącie czy krępowanie ciała, nie są dla nich pociągające.
Najważniejsze: nic wbrew sobie
Bardzo łatwo jest wpaść w pułapkę ciągłego dodawanie seksowi pikanterii i ignorowania autentycznych potrzeb, aby jawić się jako osoby ciekawe seksualnie. Pamiętajcie, że bezustanne szukanie urozmaiceń nie jest Waszym łóżkowym obowiązkiem, jeżeli nie przynosi Wam radości, sprawia, że oddalacie się od siebie lub wywołuje niepotrzebną presję, która nie sprzyja intymności, ani tym bardziej intensywnej przyjemności i orgazmom. Nie bójcie się więc waniliowego seksu, bo wszystko jest z nim (i z Wami) w porządku.
Jeżeli zaś konwencjonalne formy seksu nie są dla Was, nie musicie się na nie decydować. W świecie seksu najwspanialsza jest różnorodność, a każdy człowiek ma całkowite prawo do swoich upodobań. Natomiast jeśli to seks „bez udziwnień” jest tym, co przynosi Wam największą satysfakcję, cieszcie się nim na zdrowie! W odczarowywaniu waniliowego seksu bardzo ważne jest uświadomienie sobie, że akty i style ekspresji seksualnej naprawdę nie dzielą się na lepsze i gorsze. Najważniejsze jest to, aby każda z zainteresowanych stron czerpała satysfakcję ze zbliżeń – i nic więcej. Bo to ona jest clou dobrego seksu.