Jedzenie i seks już dawno przestały mieć tylko znaczenie fizjologiczne. Stały się przyjemnościami, które zaspokajają potrzeby nie tylko ciała, ale i duszy. Istnieje nawet określenie na łóżkową zabawę z jedzeniem — sploshing. Na początek warto jednak skupić się na tym, aby to, co i jak jecie, miało korzystny wpływ na zdrowie, a co za tym idzie — życie seksualne.

Jedzenie a seks

Te dwie przyjemności są ze sobą nierozerwalnie złączone. Nawet słowa związane z jedzeniem przeniknęły do świata seksu. Mówimy o wylizywaniu, pożeraniu, pochłanianiu. Niektórzy też wykorzystują nazwy dań albo składników do określania części ciała, zwracając uwagę na ich podobny wygląd.
Już w starożytności przypisywano potrawom właściwości lecznicze, również w zakresie sprawności seksualnej. Jeden z pierwszych „przepisów” badacze odnaleźli w sanskryckim tekście medycznym Sushruta Samhita (ok. 600 r. p.n.e.). Autor zalecał zmieszanie ziaren sezamu, nasion masha, ryżu S’ali i soli Saindhavy i zagniecenie ich z sokiem z trzciny cukrowej. Miksturę trzeba było połączyć ze smalcem wieprzowym i gotować z masłem klarowanym.
Współczesna seksuologia też podkreśla, jak ważna dla seksu jest odpowiednia dieta. Michalina Wisłocka w swojej słynnej książce zalecała przede wszystkim umiar i dbanie o właściwe proporcje składników potraw. Przypominała, że źródłem energii i siły dla każdego rodzaju aktywności, także seksualnej, jest białko.

Przez żołądek do serca tak, aby mu nie zaszkodzić

Dieta ma wpływ na sprawność i zdrowie, a więc także na sferę seksualną. Jeśli chcecie nad tym popracować, zmiany warto zacząć od ograniczenia ciężkostrawnych i tłustych potraw. Powodują one ociężałość i mniejszą ochotę na seks. A długofalowo sprzyjają otyłości i miażdżycy. Jednym ze skutków tych chorób jest słabszy przepływ krwi, co utrudnia m.in. uzyskanie wzwodu u mężczyzn i osiągnięcie orgazmu u kobiet.

Najkorzystniejszy wpływ na życie seksualne ma dieta śródziemnomorska i ograniczenie spożywania mięsa, zwłaszcza czerwonego. Udowadniają to badania. Greccy naukowcy sprawdzali, czy rodzaj diety ma związek z zaburzeniami erekcji. Porównali jadłospisy mężczyzn, którzy zgłaszali takie problemy, z menu panów, którzy takich trudności nie mieli. Okazało się, że ci drudzy spożywają znacznie więcej warzyw i owoców.

Z kolei badania australijskie pokazały, że ryzyko problemów seksualnych spadało znacznie po przejściu na zdrową dietę, czyli taką, w której duży udział mają warzywa i owoce, a spożycie mięsa, nabiału i fast foodów jest ograniczone.

Istnieją też składniki, z których warto zrezygnować tuż przed planowaną randką, choć nie ze względu na ich zły wpływ na zdrowie. Zmysł węchu (związany zresztą ze zmysłem smaku) też ma ogromne znaczenie w aktywności seksualnej. To, co jecie, ma wpływ na zapach Waszej skóry, ale też zapach i smak wydzielin Waszego ciała. W tej kwestii niekorzystnie działają m.in. cebula, czosnek i szparagi.

Czy afrodyzjaki spowodują, że partner będzie jadł Wam z ręki?

Co prawda działanie afrodyzjaków nie zostało naukowo udowodnione, ale znany jest związek niektórych makro- i mikroelementów z aktywnością seksualną. Wszystko wskazuje na to, że większe znaczenie mają więc nie konkretne potrawy, ale zawarte w nich składniki odżywcze.

Jednym z najbardziej popularnych przykładów są ostrygi. Uznano je za sposób na zwiększenie energii seksualnej na początku nowożytności. W 1566 r. Alain Chartier zwrócił uwagę na to, że starożytna bogini miłości Wenus uwielbiała ostrygi (zresztą w obrazie Narodziny Wenus Botticelli ukazał ją stojącą na muszli przegrzebka), ponieważ budzą rozpustnika”. Ostrygi polecano nawet w tekstach medycznych z okresu renesansu. Niektórzy badacze uważają, że przypisywanie ostrygom “magicznych” właściwości źródło ma w wizualnym podobieństwie ostrygi do sromu.

Tymczasem wyjaśnienie jest dość proste i tłumaczy powiązanie ostryg ze zwiększoną sprawnością seksualną. Zawierają one sporo korzystnych substancji, m.in. cynk i witaminę B12. Cynk bierze udział w produkcji testosteronu. Podczas seksu (a konkretnie podczas wytrysku) mężczyźni tracą od 1 do 3 miligramów tego pierwiastka. Zjedzenie potrawy bogatej w cynk wydaje się więc dobrym sposobem na uzupełnienie strat podczas intensywnej randki. Dobrym źródłem tego pierwiastka mogą być też pomidory, natka pietruszki i ryby.

Aby doprowadzić Was do wrzenia

Ogromne znaczenie dla nastroju i satysfakcji z seksu ma odpowiednie ukrwienie narządów płciowych. Za zwiększony przepływ krwi odpowiada między innymi tlenek azotu, którego produkcję stymuluje arginina. Ją z kolei uwalnia cytrulina, obecna m.in. w arbuzach.

Szybsze krążenie krwi powodują też ostre przyprawy (np. papryczki chilli) i bromelaina. Tę substancję (a także wspomniany wcześniej cynk) znajdziecie w ananasie. Choć jego rola w zmianie smaku wydzielin naszego ciała bywa przeceniana, to warto włączyć go do diety. Wydolność organizmu oraz układu krążenia wspomóc może też kwercetyna obecna m.in. w jabłkach.

Nie zapominajcie o tym, że na udane życie seksualne wpływ ma również samopoczucie. Dlatego warto jeść gorzką czekoladę, która zawiera tryptofan. Jest on niezbędny do syntezy serotoniny — jednego z “hormonów szczęścia”.
Pamiętajcie o zasadzie, na którą uwagę zwracała Michalina Wisłocka. Najważniejszy jest umiar i odpowiednio zbilansowana dieta. Efektem przesady nie będzie “skumulowanie mocy”, tylko raczej złe samopoczucie i rozchwianie równowagi składników odżywczych w organizmie.

Bibliografia:

Lister K. (2022). Sprawy łóżkowe. Historia seksu. Wydawnictwo Poznańskie
Stasiak B. (2020). Zwierzenia Polaków. Listy intymne. Harde
Wisłocka M. (2002). Sztuka kochania. Wydawnictwo Jacek Santorski
Zopol F. (2011). Seks. Instrukcja obsługi. Vesper